Zużyłam próbkę tego termoaktywnego eveline - wcale mi nie dogrzało :co: może dlatego, że było tam tego tyle co kot napłakał i miałam to bardzo solidnie wmasowane...
Ale ogólnie to wydaje mi się, że to głupota wyskakiwac z takim rogrzewającym produktem akurat teraz na lato.
Poza tym dostałam dwa kosmetyki które chciałam mieć a na które w tym miesiącu nie bylo mnie stać ;). Pierwszy to ten tusz Glam Eyes - jak dla mnie bez rewelacji... Daje delikatny efekt (ale ta szczoteczka super rozczesuje rzęsy), a jak chce sie pomalować intensywniej to większa ilość tego tuszu już dosyć mocno skleja rzęsy.
Więc ogolnie ok, ale na codzien w celu delikatnego podkreslenia rzęs.
Druga rzecz to balsam samoopalający Dove z SPF 15.
Użyłam go wczoraj dwa razy i już widzę delikatną zmianę odcienia skóry. Narazie nie ma żadnych smug... Niestety śmierdzi na skórze jak cala reszta tego typu kosmetykow - nie znosze tego zapaszku. Zobaczymy jak bedzie schodzil... Oby równomiernie. Niestety jego wadą jest dosyć długie wchłanianie.
No to nie za bardzo polecasz to serum?
Szkoda bo sie napaliłam... ;)
Ale ja jakoś wzbraniam się przed tym chłodzącym i chyba sobie teraz to czerwone kupię.
Tusz Rimmelka - dla mnie rewelka :D
Każde rzęsy są jednak inne, ja sobie chwalę.
A balsamy brrązujące mi śmierdzą przeokropnie, wszystkie :(
Toż to cuchnie, jedynie na noc się da :)
Ale Dove z samoopalających chyba i tak najlepszy :) chociaż ja się psikam samoopalaczem Garniera, bo nie mam cierpliwości codziennie odwłoka balsamować :D Tak to raz na parę dni starczy, tylko trzeba solidniej nawilżać.
A jak kupię cyfrówkę, to Wam wreszcie wkleję zdjęcie moich paznokci :) od dwóch miesięcy mam naturalne, zapuściłam z pomocą Nail Teka i wyglądają lepiej niż akrylki :p się musiałam pochwalić ;)
No nail tek jest bardzo dobry, zazdroszczę Ci pazurków mocnuch bo moje to słabizna, ja noszę żele żeby choć odrobinę je wzmocnić, walę w klawiaturę całymi dniami i miałabym popękane notorycznie.
A o dziwo, pod żelami moje pazury się wzmocniły....
Kurcze, szkoda ze taki drogi ten nail tek... Bo wlasnie slyszalam ze skuteczny, a mi tez sie paznokcie łamią :(
Ula, to kupuja cyfrówkę bo ciekawość mnie zżera :D
Ines, na allegro jest taniej i bardziej się opłaca :)
Ja sobie dzisiaj kupiłam w Rossmanie deo spray Lady Speed Stick Teen Spirit - to nowość, ja mam różowy,
Zapach - cudny, świeży, wioseny, coś wspaniałego, aż mi się humor poprawia :)
Do tego dostałam błyszczyk gratis, taki w tubce jakie ma inglot z serii Funny :)
Podeszłam do kasy, płacę za Deo i pytam o ten błyszczyk, na co babeczka mówi: już nie ma.
Ja na to: ale w gazetce jest napisane że do każdego dezodorantu się dostaje.
Popatrzała , wybałuszyła oczy i pod ladę wio.
Wyjęła - jednak był ;)
Spoglądam na ten błyszczyk i mówię:
- ale on jest w połowie zużyty [bo w tubeczce było 1/3 zawartości]
Na co ona schyliła się pod ladę i dała mi nowy.
Wszystko oczywiście z wielkim niechciejstwem ;)
Ale jeśli się chce to można ;)
:eek: no co za baba!!! dobrze że nie dałaś się oszukać :)
dziewczyny ja to taka mało obeznana jestem we wszystkim ale ostatnio strasznie tłusta skóra mi się zrobiła :/ to chyba wina odstawienia tabletek anty - niby odstawiłam we wrześniu ale dopiero teraz widzę że okres mi się jakoś normuje powolutku a ta moja skóra fujj obleśność - co ja mam z tym zrobić?? myje już często skórę buzi ale jakoś nijakoś :(
Bamsia - dużo nawilżaj skórę, nie mam sensu jej wysuszać matującymi składnikami bo potem skóra szaleje i produkuje tego sebum coraz więcej.
a widzisz Vibesko ja myślałam że trzeba ją trochę podsuszyć :) a tu taka pomyłka, chodzi o to że ja przez 7 lat nie miałam takich problemów jak brałam tabsy, a teraz mam pełno takich malutkich kropeczek które bolą i wychodzą białe blee ale teraz muszę się zaopatrzyć w kosmetyki dla tłustej cery co nie??
ja tak pytam bo ja się nigdy tym nie przejmowałam i nie interesowałam to teraz mam..
Podsuszyć lepiej nie, bo to działą w drugą stronę - skóra zaczyna produkować jeszcze więcej sebum.
Nie myj też za często twarzy bo tylko zmywasz taką warstewkę ochronną która jest skórze bardzo potrzebna :).
Ale nie wiem co poradzić na przetłuszczanie :(... Może to chwilowe i musisz po prostu przeczekać.
Ja bym radziła myć buzię żelem do mycia bez mydła, jakimś delikatnym, a potem koniecznie nawilżający tonik i krem, jakiś lżejszy ale nawilżający.
W żadnym wypadku nie wysuszać.
zgadzam sie. sama jestem wlascicielką skory przetłuszczajacej sie,najgorsze co mozna, to probowac ją wysuszyc... odwdzieczy sie tak ze sie nie pozbierasz ;)
najlepiej myc 2 razy dziennie (np cetaphilem-genialny srodek) i nawilżac wbrew pozorom dosc duzo. do tego mogą byc maseczki peel off np i jakis drobnoziarnisty peeling raz czy dwa w tygodniu.
przeszlam juz tyle z moja skorą ze moge doradzić ;)
dzięki dziewczyny na pewno się porady przydadzą :)
wprawdzie kazda mowi co innego no ale :D
musisz zobaczyc jak Twoja skora reaguje :)
Kupiłam sobie to serum rozgrzwające Eveline :P:
Jejku jak mnie wczoraj pupa parzyła eek ale to było takie przyjemne rozrzewające uczucie, super, do tego serum ma gęstą konsystencję co zmusza do masowaniu skóry, bardzo mi się spodobał ten krem lizak
Vibesko a co w nim rozgrzewa? pamietasz co mowily dziewczyny o cynamonie.. nie ma go tam w składzie?
ja to jednak zdecydowanie bardziej wole chłodzenie... pamietam jak robiłam takie maseczki co parzą, wlasnie te z cynamonem. okropne uczucie. wole jak mi zimno ;)
Ja z powodu tego zimna często zaniedbywałam smarowanie, zie znoszę tego, ja jestem zmarzluch, po użyciu Eveline nie wiedziałam gdzie się schować tak mi było lodowato eek
A w tym nowym serum nie wiem co tak rozgrzewa, nie patrzałam na skład ;)
Ale wreszcie zrobili coś dla mnie jupi
hmmmmmmmmm no faktycznie ma pozytywne opinie bardzo :)
ale to pieczenie troszke mnie przeraza ;) chociaz... moze sprobuje kto wie :D
Moje włosy testują sobie szampon Ce-Ce Med do włosów suchych z jedwabiem - na razie wrażenia bardzo sympatyczne, włosy błyszczą jak szalone :)
O kurcze Ryane Ty to zawsze jakieś cuda wynajdujesz :)
Ania napisał:
O kurcze Ryane Ty to zawsze jakieś cuda wynajdujesz :)
Aniu, a tu mnie akurat promocja w Superpharm skusiła - 24 zł za szampon + jedwab 15 ml, także nie mogłam przejść obojętnie ;)
A ja szukam jakiegoś niedrogiego przyjemnego tonika. Myślę o tym: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=21815
Ten tonik jest z serii PRO czyli to seria gabinetowa niedostępna w sklepach niestety.
Ale toniki ziaji są super np. calma,
Albo mellisa z zielonej herbatki :)
Oj nie wiedziałam, że nie ma go w sklepach.
A jakie jeszcze tanie i fajnie toniki polecacie??
Z nivei są dobre, ja używam tych do cery suchej, za buteleczkę trzeba zapłacić ok 12, 13 zł.
Ale ostatnio odkryłam coś super - płyn dwufazowy ziaja - używam zamiast toniku, wreszcie coś co nawilżyło mi buźkę, wchłania się, skóra jest gładka, nawilżona, kremy lepiej się wchłaniają, cudo :)
Ja potrzebuję czegoś co oczyszcza. Cerę mam mieszaną... Z Nivea miałam teraz i czegoś innego chcę spróbować... Muszę się do Rossmana wybrać.
Ja polecam tonik Uroda Melisa... Nie jest typowo oczyszczajacy, jest bardzo delikatny, ale naprawde podoba mi sie :) na wizazu ma dobre opinie (jest w czołówce), a poza tym jest bardzo tani.
No właśnie czytałam o nim i chyba sobie wypróbuję. Dostanę go w Rossmanie?
Idę umyć włosy i maskę nałożyć ;)
Ja mój kupowałam w Rossmannie :)
To się muszę wybrać i zakupić ;)
Kurcze kończy mi się podkład... Mam chrapkę na Colorstaya, ale brak funduszy... Kto zna jakiś bardzo dobrze kryjący ale trochę tańszy podkład?
Ja też często powracam do Mellisy, podoba mi się to odświeżanie, no i zapach dosyć długo się utrzymuje taki orzeźwiający.
A jest jeszcze chyba różany który też bardzo ładnie pachnie :)
Dziewczyny czy Wy wiecie o co chodzi z podkładami mineralnymi?? :)
No ponoć są mniej szkodliwe dla cery... A nawet pomocne ;) i można nawet w nich spać eek
Ogladałam mineralnego colorstaya ale to jest jak puder sypki, chyba w ogole nie kryje. No i kolory mieli za ciemne :(
No właśnie bo jak takie sypkie coś może zastąpić podkład... Jutro się wybieram do Galerii Centrum to sobie pooglądam różne podkłady, może coś tańszego od Colorstaya wypatrzę.
Ja ostatnio kupilam colorstaya i ... no sama nie wiem o co chodzi, ale jest jakiś gorszy od poprzednich :co: słabiej kryje i troszke krócej sie trzyma. Nie wiem dlaczego tak :( wzielam inny odcień, ale nie sądze aby to bylo powodem...
Jak znajdziesz cos fajnego to daj znac :) dla mnie podstawowe cechy idealnego podkladu to dobre krycie i trwałość.
No u mnie podobnie. Dobre krycie na pierwszym miejscu. Do tej pory z takich w miarę ok miałam Infallible (ale szybko się świeciłam) i Lasting MF (ale jakoś później mi przestał podchodzić nie wiem dlaczego). Colorstaya sobie ostatnio za ciemnego kupiłam, eh nie cierpię wybierać kolorów. Może popytam obsługi co polecają z dobrze kryjących.
Ines a miałaś Dermacol kiedyś?
kurcze, a mi ten affinitone naprawde podpasował. jest lzejszy, ladnie kryje, blyszcze sie tak jak zwykle.. jestem zadowolona :)
i w sumie nic teraz nie testuje buu
skonczyl mi sie balsam (a to niebywale ze nie mam zadnego innego :P: ) wiec musze jakis zakupić... :)
Ania napisał:
Ines a miałaś Dermacol kiedyś?
Miałam, w zasadzie nadal mam - jedna wizazanka odlała mi w takie mini pudełeczko troche swojego i to mi sie chyba nigdy nie skonczy ;) na cala twarz sie nie nadaje bo to straszna maska... Ale kryje rewelacyjnie, moze byc jako korektor.
Chyba sobie sprawię, muszę tylko poszukać gdzie jest w Krakowie.
A podkłady jutro albo dziś wybiorę się pooglądać, może coś ciekawego wypatrzę.
Ja przetestowałam i polecam szczerze moje dwa ostatnie hity:
Masełko bursztynowe Ziaja - genialne!!
Balsam brązujący Loreal - tak świetnego jeszcze nie miałam, pierwszy balsam brązujący który pachnie :lizak:
Ale on pachnie caly czas, nawet jak sie wchlonie? Chodzi mi o ten zapaszek samoopalaczowy... Nie wierze ze istnieje balsam ktory nie uwalnia tego smrodku ;).
Pachnie cały czas dlatego jestem szczerze zdziwiona, jak przytknę blisko nos do skóry to leciutko poczułam taki charakterystyczny zapach ale to było tak jakby opalało mnie słońce, nic nieprzyjemnego.
Na początku nie wiedziałam, czym tak ładnie pachnę a potem mi się przypomniało że to ten balsam, na dodatek ślicznie opala, równomiernie :)
Ja teraz mam całą butle Dove, ale potem pomysle o tym Lorealu :)
Wczoraj wyruszyłam na poszukiwania Natury, ale niestety nie udało się ;) Za to wstąpiłam do innej drogerii i nabyłam:
Tusz Rimmel Glam http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=23555 po pierwszej próbie stwierdzam, że średni.
Aniu ja miałam podobne odczucia po pierwszym razie z tym tuszem ;) ale juz sie do niego przyzwyczailam, jak sie postaram to nawet niezłe rzęsiska potrafię nim wyczarować :) podoba mi się ta szczoteczka :tak:
A ja teraz powróciłam do mojego ukochanego niegdyś Maybelline Volume Express
To już mój sprawdzony, wypróbowany tusz który mnie nie zawodzi, dobrze podkreśla rzęsy, pogrubia i jest wyrazisty.
A rimmelka Glam Eyes też uwielbiam i z pewnością do niego kiedyś wrócę, bardzo fajnie mi się go używało tyle, że na krótko mi wystarczył, zaledwie na 1 miesiąc :(
Kupiłam sobie dziś:
korektor http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=2850 ale widzę, że opinie kiepskie ;D No zobaczymy
puder http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=4699 mam taki matujący i jest bardzo fajny
podkład infallible, opinie też ma różne ale ja miałam 3 razy i dobrze wspominam ;)
Infaillible miałam dwa razy.
Pierwszy raz - wstrętna tłusta maź
Drugi raz - cudowny puder który potrafił ukoić moją suchą cerę, ślicznie się stapiał z cerą, wygładzał i pozostawiał skórę miłą jak aksamit :)
Nie wiem, od czego to zależy rolleyes
Ten puder Vipery też mam :)
Jeszcze w starym opakowaniu, śliczny, pięknie pachnący ale trzeba na niego uważać bo jest dość ciemny.
Ja go nakładam latem, jak już jestem opalona, w minimalnych ilościach na dekold na ramiona, ślicznie się mieni.
A takie korektory w sztyfcie ja bardzo lubię, w przeciwieństwie do tych pędzelkowych które nie kryją moim zdaniem i zostawiają ślady.
Ja się kiedyś naszukałam tego pudru sypkiego... I nie znalazłam :( dopiero kiedyś w Radomiu go znalazłam :baba: ale wtedy miałam już sypki APC... I mam go do tej pory, bo jak wiadomo pudry sypkie są baaardzo wydajne.
Mama w końcu upolowała peelingi Joanny grejpfrutowy i porzeczkowy :hop: ja ciagle mialam pecha i nie moglam na nie trafić w super pharmie... Uwielbiam te peelingi, a tych zapachow jeszcze nie mialam. Dzisiaj skorzystam :)
Vibesko ale ja nie mam tego brązującego tylko transparentny, taki jaśniutki, prawie biały.
A Infallible... sama nie wiem dlaczego. Może na jakąś podróbkę się nacięłaś? Ja mam nadzieję, że ten będzie ok.
Aniu na podróbkę na pewno nie, oba kupowane w Sephorze.
A puder to myślałam że brązujący ;)
a mnie kusi, zeby wyprobowac szampon dr ireny eris, pharmaceris... mialyscie z nimi do czynienia?? :)
Nie Navi nie miałam go...
Ja kupiłam balsam do włosów Joanna coś tam babuni ;) Z mlekiem i miodem. Zobaczymy cóż to będzie.
ja mam odzywke z drozdzami i jestem zadowolna :)
a dzis kupilam sobie sweet jelly rimmela - blyszczyk (15zł)
BOSKI :)
ma zapach gumy balonowej, a w smaku tez jest slodki. wiec go ciagle zlizuje ;)
Navi, nie kuś błyszczykami, ja muszę wątek wymiankowy na wizażu chyba założyć, żeby się pozbyć części zbiorów :p
Też kupilam dzisiaj ten blyszczyk i mnie nie zachwycil. Zawsze tak jest jak chce zaoszczedzić łudząc się, że znajde tanszy odpowiednik czegos ulubionego ale troche droższego. Mialam kiedys silk gloss MF w tubce i był super. A ten Rimmel jest za rzadki, nie zdążę go poczuć i juz znika z ust. rolleyes
Ja od dzisiaj testuje sizalową rękawicę :) czuję że regularne masaże przyniosa efekty... Tylko że u mnie z tą regularnością to różnie bywa rolleyes
A ja jestem istnym daltonem ;) a śmieję się z brata... W sklepie wpadł mi w oko lakier Rimmela. Myślę sobie 'jaki ładny bordo' :D Maluję w domu a to fiolet jak nic :D No ale i tak ładny ale bardzo ciemny.
:D
Ja dzisiaj mialam podobna sytuacje :D chcialam kupic biały lakier do frencha... No i kupilam, a w domu sie okazalo ze lakier jest mleczny. Mam jakies problemy z oczami rolleyes
I dalej jestem bez lakieru do białych pasków :mur:
Ania napisał:
A ja jestem istnym daltonem ;) a śmieję się z brata... W sklepie wpadł mi w oko lakier Rimmela. Myślę sobie 'jaki ładny bordo' :D Maluję w domu a to fiolet jak nic :D No ale i tak ładny ale bardzo ciemny.
Mam takie Joko w kolekcji, chyba wyrzucę albo oddam, bo też myślałam że to bordo :D a mi fiolet nie pasuje.