Nasze miejsce w sieci...
Jako że zaczyna się sezon wyjazdowy, pomyślałam, że możemy podzielić się wspomnieniami i doświadczeniami z różnych naszych wyjazdów. Gdzie najbardziej lubicie wyjeżdżać, jakie są Wasze ulubione miejscowości, kraje... Co polecacie zobaczyć, odwiedzić w poszczególnych miejscach, itp ...
Offline
ja za dużo nie zwiedziłam w życiu niestety ale jeśli ktoś lubi uprawiać wspinaczkę po skałach to ja lubię Ogrodzieniec
pięknym miejscem na spacery, wspinaczki, posiedzenie na kocyku w piękny dzień jest Kotlina Będkowska niedaleko Krakowa - tam jest ślicznie choć sama całej nie przeszłam ale na pewno będę tam wracać
na wakacje co roku z Irkiem wybieramy Mazury Irek ma tam rodzinkę
ps. nad morzem byłam tylko RAZ w życiu jak miałam 10 lat i jakoś nie mogę tam trafić bo Irka wogóle tam nie ciągnie.. a chciałabym..
Offline
Ja też za dużo nie zwiedziłam, ale kiedyś to nadrobię .
Ja dla odmiany latem jeździłam głównie nad morze i to najczęściej do Łeby - kilka lat pod rząd. Poza tym byłam w Ustce, Darłówku, Władysławowie, Helu, Jastarni, Sopocie i Gdyni. Niektóre wypady były jednodniowe lub weekendowe, ale zwiedziłam co tam było najważniejsze do zwiedzenia .
W Łebie szczerze mówiąc nic mnie nie zachwyca poza wydmami w SPN, które są naprawdę piękne i warte zobaczenia.
We Władysławiowie najbardziej podobało mi się wesołe miasteczko .
Z tych miejscowości na Helu najbardziej podobała mi się Jastarnia.
W góry raczej nie jeździłam, chyba że z wycieczką szkolną . Ale nie zwiedziłam najważniejszego - Zakopanego. No ale to nadrobię już pojutrze
Nigdy nie byłam na Mazurach... Może w te wakacje się gdzieś wybierzemy, choćby tylko na weekend. Spodoba mi się, bo bardzo lubię jeziora... Chyba nawet bardziej niż morze. Wyjeżdżamy czasem nad jakieś jezioro ale albo na Kujawy nad piękne jezioro rynnowe, albo do małej miejscowości jakieś 60km od Lublina gdzie chrzestny Wojtka ma swój ośrodek - tam jezioro jest małe, szybko się nagrzewa, bardzo przyjemnie się w nim pływa .
Offline
A ja trochę pozwiedzałam.
Hiszpania - w LO byłam na obozie. cudownie, choć drogo, śliczne plaże... Ehh
Włochy - uwielbiam. Byłam tam dawno, jeszcze w podstawówce. Piękna Wenecja, pyszne lody ciepełko i plaże. Uwielbiam podejście do Życia Włochów, to jeden z niewielu krajów w których mogłabym mieszkać.
Grecja - byłam dwa razy. Raz w LO na obozie, a drugi raz 2 lata temu z koleżankami. Co zapamiętałam- cudowne Meteora. Piękne widoki. Ale jest brudno, czasem śmierdząco, i dużo bezpańskich psów.
Francja - byłam na takiej objazdówce kilka dni. Paryż - śliczny ale masa ludzi i samochodów, czasem nie ma jak zdjęcia zrobić, Wersal - ładna okolica, najlepszy omlet jaki jadłam . Lazurowe wybrzeże, piękne samochody i jachty, śliczna plaża.
Chorwacja - rewelacyjne arbuzy , kamienista plaża, moja rozcięta stopa i problemy z chodzeniem
Niemcy - byłam przez 2 miesiące u jak mieszkała w Mannheim 2 lata, ładne okolice, ale faceci tak nagrzani, że nie mogłyśmy się z koleżanką opędzić.
Jeszcze przejazdem (na dzień lub dłużej) Austria, Szwajcaria...
No i Taize - moje cudowne miejsce na Ziemi. Byłam 2 razy i nigdzie nie czułam się tak wspaniale jak tam
No a w Polsce to za dużo nie pozwiedzałam Nad morzem byłam dwa razy.Kilka razy w górach. I tyle chyba
Ostatnio edytowany przez Ania (2008-04-29 18:29:45)
Offline
Już chyba wam kiedyś opowiadałam że jestem fascynatką Włoch.
Kocham ten kraj, tam mogłabym żyć, mieszkać i umrzeć
Ten kraj powoduje że chce mi się żyć, że wszystkie problemy stają się blade, że ludzie są naładowani energią...
Lubię to że są tacy radośni, przyjaźni, pozytywni, głośni i szumni.
Tam czas płynie inaczej. Jest to zupełnie inny klimat, inna kultura.
To kraj wina i słońca
Przecudowny Mediolan, będąc tam naprawdę można namacalnie poczuć że to centrum mody.
W turynie są wspaniałe winnice
Riviera della Palma - wspaniale oddaje klimat starej, wiejskiej miejscowości, są tam piękne plaże, piaszczyste.
Ach.... mogłabym tak godzinami
Nie wystarczy kochać
Trzeba jeszcze umieć
Wziąć tę miłość w ręce
I przenieść ją przez całe życie...
Offline
hmmm ciezka sprawa przypomniec sobie wszystkie miejsca gdzie się było
z tego gdzie chce pojechac, to na pewno własnie Włochy, bo nigdy nie miałam przyjemnosci ich odwiedzić
w Polsce byłam w kilku miastach, Łodzi, Poznaniu, Olsztynie, Wrocławiu, Władysławowie, Ustce, Zakopanym Krakowie i wielu innych mniejszych miejscowosciach ale np nie byłam w Toruniu, ktory bardzo bym chciała zobaczyć. niestety moją druga połówke nie bardzo kręci Polska, a szkoda.
Mazury uwielbiam pasjami, morze na drugim miejscu, a góry na trzecim, ale rowniez lubie
Z zagranicy, pierwsza moja wycieczka to Niemcy-Berlin. Była tez Austria, Słowacja, Hiszpania, Holandia oczywiscie (juz niedługo trzeci raz ). W Hiszpanii obóz jezykowy 6 lat temu i wyniesiona niezwykła przyjazn (z Ecstasy ), w Berlinie 14 urodziny, pierwszy szampan i szum w głowie na Słowacji Sylwester 2 lata temu i szalenstwo na stoku. A w Holandii Amsterdam, Hilversum, Utrecht i Vienendal (małe miasteczko gdzie mieszka moja babcia).
ogólnie podrózowac uwielbiam i chce zwiedzic jeszcze duuuzo wiecej. moj połowek zwiedził wiele pieknych miejsc, grecja, turcja, rzym.. gdzie to on nie był. mam nadzieje ze razem tez duzo zobaczymy
Ostatnio edytowany przez navi (2008-04-29 20:28:07)
Offline
Dziewczyny, jak sie przedstawiaja wasze plany na wakacje?
My na pewno w miare mozliwosci w weekendy bedziemy wyjezdzac gdzies za miasto. Poza tym w lipcu planujemy na 2-4 dni pojechać do wspomnianego juz przeze mnie ośrodka Wojtka chrzestnego. Bosko tam jest, już się nie moge doczekać. Oczywiscie pojedziemy wtedy, kiedy beda zapowiadac ładną pogode Ja bym chciala na minimum 3 dni, ale gdyby przed tym Wojtek znalazl prace to mozliwe ze nie uda mu sie zalatwic sobie wolnego i wtedy bedziemy musieli zadowolic sie weekendem (a to daleko wiec troche szkoda jechac tylko na weekend, no ale co zrobić...).
Pod koniec sierpnia chcemy sie wybrać na podbój Chorwacji. Samochodem (nie moim ). A po drodze tez planujemy troszke zwiedzic
We wrześniu chcielismy jeszcze pojechać w góry do Zakopanego, ale to już raczej nie wypali . To juz by było za dużo szczęścia i wydatków . Chyba ze Chorwacja nie wypali to wtedy nie daruje tego Zakopca .
Offline
No to ja się Tunezją "pochwalę" Koniec lipca, co prawda 8 dni tylko, ale nie narzekam tak właśnie chciałam, leżeć i nic nie robić.
Ines, o Chorwacji też myślałam, ale jednak w tym roku potrzebuję słońca na 100%
Offline